Seat Leon od dłuższego czasu staje się coraz bardziej popularnym samochodem sportowo-rodzinnym. Części do tego modelu są coraz bardziej pożądane na giełdach samochodowych oraz na placach z częściami używanymi. Zauważyli to także złodzieje samochodów i nasz kochany Leon stał się jednym z najczęściej kradzionych aut w Polsce. Tylko w zeszłym roku policja odnotowała aż 304 kradzieże tego modelu, dlatego warto zainwestować w zabezpieczenie naszego pojazdu. A jak najlepiej to zrobić?
Lista najczęściej kradzionych samochodów w Polsce w 2010r.
- Volkswagen Passat – 1 305 egz.
- Volkswagen Golf – 1 183 egz.
- Audi A4 – 585 egz.
- Audi A6 – 417 egz.
- Seat Leon – 304 egz.
- Volkswagen Polo – 287 egz.
- Skoda Octavia – 285 egz.
- Toyota Corolla – 263 egz.
- Fiat Cinquecento – 254 egz.
Dodając do tego informację o ilości zarejestrowanych aut danego modelu w Polsce dostajemy, że najczęściej kradzione auto, w stosunku do ilości zarejestrowanych tego typu pojazdów, to Seat Leon. Pewnie żaden z właścicieli Leona nie jest zadowolony z tego co aktualnie czyta, ale nie jesteście bezsilni. Zawsze można zabezpieczyć swoje auto, żeby ustrzec się przed złodziejem.
Monitoring GPS – czyli pod okiem Wielkiego Brata
Według ekspertów w dziedzinie zabezpieczeń samochodów przed kradzieżą, nie ma 100-procentowego sposobu na powstrzymanie złodzieja. Prawdopodobieństwo “zniknięcia” pojazdu można tylko minimalizować. Jednym z najbardziej zaawansowanych rozwiązań w tej dziedzinie jest monitoring GPS, pozwalający na ustalenie aktualnej pozycji auta oraz jego zdalne unieruchomienie. Takie zabezpieczenie coraz częściej staje się standardem w nowych autach (np. we wszystkich modelach Subaru), jednak w przypadku jego braku, koszt zamontowania wszystkich urządzeń zawiera się w przedziale 1500 – 2500zł. Ze względu na sposób monitoringu, właściciel zobowiązany jest do opłacania miesięcznego abonamentu w wysokości około 50zł lub utrzymywania aktywnego numeru komórkowego.
[ad#Google Adsense]
W tym przypadku samochód jest pod stałym monitoringiem satelit GPS. Elementy wykorzystywane do komunikacji z systemem są najczęściej porozrzucane w różnych miejscach samochodu, aby utrudnić dezaktywację mechanizmu. W przypadku kradzieży tak zabezpieczonego pojazdu, właściciel dzwoni pod numer alarmowy i prosi o unieruchomienie pojazdu. Ponieważ system pozwala na bieżąco śledzić poziom paliwa, prędkość a nawet obroty silnika, auto unieruchamia się najczęściej w czasie postoju, aby zminimalizować ryzyko kolizji czy wypadku. Dzięki satelitom, możliwe jest też określenie aktualnej pozycji samochodu z dokładności kilku metrów.
Alarmy i immobilisery – zabezpieczenia elektroniczne
W tej grupie zabezpieczeń najbardziej popularne są autoalarmy. Montaż podstawowej wersji, czyli alarm sterowany pilotem oraz syrena, to wydatek rzędu 500zł. Każda dodatkowa funkcja, jak centralny zamek, automatyczne domykanie szyb, czy otwieranie bagażnika za pomocą pilota to dodatkowe koszty. Chociaż standardowy alarm samochodowy nie unieruchamia auta, to głośna syrena i mruganie świateł może spłoszyć złodzieja, szczególnie w nocy, gdy jest cisza i spokój.
Kolejnymi rozwiązaniami elektronicznymi są immobilisery i ukryte wyłączniki. Szczególnie te drugie, dobrze ukryte, mogą pokrzyżować plany “chętnemu” na nasz pojazd, ponieważ bez odblokowania wyłącznika nie uruchomi on silnika, albo pompa paliwowa nie dostanie zasilania. Ciekawym rozwiązaniem jest także radiopowiadamianie. Podczas każdego niepowołanego otwarcia samochodu, wysyłana jest informacja do pilota, który z kolei zaczyna wydawać sygnały dźwiękowe. Jedyny problem tego rozwiązania, to bardzo mały zasięg, ponieważ pilot może odbierać sygnały z samochodu oddalonego maksymalnie o 400m.
Tradycyjne blokady mechaniczne
Nie ma co porównywać skuteczności wyrafinowanych rozwiązań elektronicznych z standardową blokadą kierownicy czy skrzyni biegów, jednak nie są one całkowicie bezskuteczne. Wręcz przeciwnie, im więcej zabezpieczeń tym lepiej. Oczywiście, zdjęcie blokady nie będzie dla złodzieja szczególnym wyczynem, jednak próba usunięcia blokady kierownicy w samochodzie z włączoną syreną alarmową może być dużo większym problemem.
Najpopularniejsze rozwiązania w tej kategorii to laski niepozwalające na pełen obrót kierownicą, zabezpieczenie montowane jednocześnie na kierownicę oraz pedał gazu lub blokady skrzyni biegów (uniemożliwiające ruch lewarkiem). Koszt takiego zabezpieczenia nie jest dużym wydatkiem i oscyluje w granicach 50-100zł.
Ubezpieczenie AC
Polisa Auto Casco w prawdzie nie jest zabezpieczeniem przed złodziejem, jednak w przypadku kradzieży auta możemy liczyć na zwrot wartości skradzionego pojazdu. Dodatkowym atutem tego ubezpieczenia jest zwrot kosztów naprawy samochodu uszkodzonego w stłuczce spowodowanej prze nas. Koszt takiej ochrony to zazwyczaj wydatek rzędu 5-8% wartości pojazdu. Cena jest zróżnicowana ze względu na względu na wiele czynników, tj. miejsce zamieszkania właściciela, wiek auta, prawdopodobieństwo kradzieży. Na zniżkę mogą liczyć kierowcy zakupujący pakiet AC + OC. Na dodatkowy rabat możemy liczyć za bezszkodową jazdę oraz jednorazową wpłatę składki.
4 Komentarze(y) do “Najczęściej kradzione auto w Polsce to Seat Leon”
Zostaw komentarz
Proszę pamiętać oraz przestrzegać politykę komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, napisz do mnie e-maila.
29 September 2011 | 21:04
Wczoraj byłem w salonie seata w Poznaniu. zmartwiło mnie tak wysokie miejsce w rankingu kradzionych aut. będę musiał pomysleć nad zabezpieczeniem, szkoda stracić 60 tysięcy
13 January 2012 | 16:58
właśnie dziś w nocy skradziono mi to piekne auto 🙁
24 July 2012 | 13:55
na szczescie w nowym rankingu juz pasat jest na pierwszym miejscu 🙂
28 January 2014 | 13:02
Powiadamianie na pilota jest jednym z lepszych rozwiązań, a gdy połączyć to z odcięciem zapłonu to można złapać złodzieja za przysłowiowy kołnierz. Zasięg – ja zrobiłem sobie sam taki system z nieco lepszą elektroniką i zasięg mam nawet 700m (zależy od ukształtowania terenu i przeszkód pomiędzy samochodem a odbiornikiem). Jednak sądzę że te 300m najczęściej wystarczy.